Smacznie, zdrowo, bezglutenowo

W swojej praktyce zawodowej coraz częściej mam styczność z pacjentami cierpiącymi na celiakię i chorobę Hashimoto.

 

Celiakia to choroba trzewna, uwarunkowana odpowiedzią immunologiczną organizmu wywołaną przez gluten i związane z nim prolaminy, występującą u osób genetycznie predysponowanych. Jej objawy związane są z obecnością stanu zapalnego w jelitach wywołanego nieprawidłową reakcją układu immunologicznego na frakcje prolamin zbożowych, do których należą: gliadyna (w pszenicy), sekalina (w życie), hordeina (w jęczmieniu). Z tego względu pacjenci są zmuszeni wyeliminować ze swojej diety wymienione zboża, co nie jest łatwe z uwagi na ich obecność w wielu produktach żywnościowych.

 

Choroba Hashimoto to przewlekłe limfocytowe zapalenie tarczycy, kolejna jednostka chorobowa związana z nieprawidłowym funkcjonowaniem układu immunologicznego. Rozwija się na podłożu procesów autoimmunologicznych, polegających na wytwarzaniu przez organizm przeciwciał niszczących komórki tarczycy. Ze względu na wspólne immunologiczne podłoże chorobie nierzadko towarzyszą celiakia oraz inne choroby autoimmunologiczne np. bielactwo, łuszczyca, reumatoidalne zapalenie stawów, toczeń rumieniowaty czy niedokrwistość Addisona-Biermera, uwarunkowana zaburzeniami wchłaniania witaminy B12.

 

Coraz więcej doniesień naukowych przekonuje pacjentów z Hashimoto do stosowania diety bezglutenowej oraz pozbawionej laktozy – dwucukru występującego w mleku.

 

Pacjenci z celiakią czy chorobą Hashimoto niejednokrotnie borykają się z problemami skórnymi, takimi jak: trądzik pospolity lub różowaty, plamy bielacze, nadwrażliwość skóry czy jej suchość. Ze względu na złożone podłoże etiologiczne leczenie wymienionych dermatoz sprawia sporą trudność. Terapia obejmuje nie tylko przestrzeganie zaleceń lekarza dotyczących przyjmowania leków (suplementacja hormonalna u pacjentów z Hashimoto), restrykcyjnych wytycznych dietetycznych, ale również regularną zaplanowaną przez kosmetologa pielęgnację skóry. W czasie rozmów z pacjentami bardzo często słyszę, że są zmęczeni ciągłą koniecznością gotowania w domu, czego wymaga od nich stosowana dieta bezglutenowa, ze względu na tak niewielką w Kielcach liczbę barów, restauracji czy firm cateringowych oferujących dania kuchni bezglutenowej. Publikując ten wpis, chcę uświadomić wszystkim pacjentom zmuszonym do „życia bez glutenu i laktozy”, że przygotowywanie tego rodzaju potraw wcale nie jest pracochłonne, czasochłonne czy nudne. Łatwa dostępność produktów wykorzystywanych praktycznie we wszystkich kuchniach świata otwiera nam ogromne kulinarne możliwości, czyniąc naszą dietę wyjątkowo smaczną i zdrową. Dziś podaję przepis na smacznego, zdrowego indyka po tajsku i mam nadzieję, że czas pozwoli mi na przedstawianie w niedalekiej przyszłości kolejnych propozycji służących zdrowie i urodzie potraw bez glutenu, laktozy, konserwantów, sztucznych wzmacniaczy smaku oraz cukru.

 

danie bezglutenowe, bez laktozy

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Składniki:

400 g filet z piersi indyka

250 ml mleczka sojowego (85% ekstrakt kokosowy, woda)

4 cm korzenia imbiru

2 papryki zielone lub czerwone

2 cebule

1 ekologiczna kostka rosołowa drobiowa, bez konserwantów i wzmacniaczy smaku

250 ml wody

2 łyżki sosu sojowego bezglutenowego

pół łyżeczki pieprzu cytrynowego

3 łyżki oleju sezamowego

1 łyżeczka sambal oelek (nie stosować w przypadku trądziku różowatego)

pół limonki

ryż 3 kolory (czerwony, dziki oraz paraboliczny)

świeża kolendra lub mięta

 

Przygotowanie:

Filet z indyka pokroić w kostkę, skropić sosem sojowym i posypać pieprzem cytrynowym, a następnie dokładnie wymieszać i odstawić do lodówki na minimum godzinę. Po wyjęciu indyka z lodówki, podsmażyć go w woku lub rondlu na łyżce oleju sezamowego. Do podsmażonego indyka wlać bulion powstały z rozpuszczonej wcześniej we wrzącej wodzie kostki rosołowej oraz utarty na tarce korzeń imbiru i gotować na małym ogniu. W tym samym czasie na drugiej patelni na oleju sezamowym podsmażyć pokrojone w piórka cebule (przez około 2-3 minuty). Następnie przełożyć je na talerz i na kolejnej łyżce oleju sezamowego podsmażyć pokrojoną w paski paprykę. Po 3 minutach do gotującego się w bulionie mięsa dodać paprykę, cebulę, sambal oelek, sok z połówki limonki oraz mleczko kokosowe i dosolić do smaku. Potrawę gotować około 15-20 minut w celu zredukowania ilości sosu. Danie należy podać z wcześniej ugotowanym ryżem i udekorować listkami kolendry lub mięty.

 

Życzę smacznego!

 

Anna Purtak

Zostaw wiadomość